Katarzyna Filutowska: Filozofia starożytna - subiektywny przewodnik

Witold Machura: SICILIA. Alla scoperta di Trapani - parte 1

Piotr Rachtan: Na zapleczu PRL. Erozja

Pi�� tysi�cy kilometr�w przez Indie i Nepal

Informacje o publikacji

Autorzy: Krzysztof �ozi�ski (autor monografii)
Kategoria: TURYSTYKA
Ilość stron: 200
Numer ISBN: 978-83-62625-99-4

Opis publikacji

Uwaga!!!
ksi��ka zawiera ponad 100 oryginalnych, kolorowych zdj��

Ze "WST�PU"

W moim spojrzeniu na Indie mam dystans czasu – 37 lat od pierwszego pobytu do dzi�. Co si� zmieni�o? Bardzo du�o, cho� pozornie bardzo ma�o. Gdy patrz� na swoje zdj�cia ulicy Main Bazaar w Delhi sprzed 37 lat, to niby wszystko wygl�da tak samo, ale to tylko pozory. Indie s� dzi� jednym z najszybciej rozwijaj�cych si� krajów �wiata. Lata polityki izolacjonizmu gospodarczego Indiry Gandhi i zwi�zanego z ni� zastoju gospodarczego dawno min�y.
Dzisiejsze Indie to ogromny przemys� – ju� nie tylko w�ókienniczy i odzie�owy, cho� nadal on istnieje, ale i olbrzymia produkcja motoryzacyjna, hutnicza, elektroniczna. W Indiach, w Bangalore, znajduje si� dzi� najwi�kszy w �wiecie - obok ameryka�skiej Doliny Krzemowej - o�rodek informatyczny, istne zag��bie nowoczesnej technologii. A jednocze�nie po Pahargnju w Delhi nadal chodz� krowy, g�ównym �rodkiem lokomocji jest riksza, a wi�kszo�� produkcji odzie�owej powstaje w warunkach manufaktury.
To kraj wielkich sprzeczno�ci. Kraj, który ma zarówno par� milionów „�wi�tych m�ów” sadhu, którzy nigdy nie pracowali i nigdy nie chodzili do szko�y, jak i najwi�ksz� liczb� informatyków. Ma�o kto wie, �e ponad po�owa informatyków �wiata to Hindusi.
Czy mo�na zna� Indie? A które Indie? Indie ludzi szyj�cych na ulicy ko�dry wprost na ziemi, rikszarzy zarabiaj�cych peda�owaniem, czy Indie in�ynierów z koncernu Tata projektuj�cych nowoczesne samochody, informatyków, grafików, projektantów, których spora cz�� pracuje przez internet w ameryka�skich firmach?
Nie ma jednych Indii i nie ma jednej wiedzy o Indiach.

Spis tre�ci

Wprowadzenie od autora
Czy mo�na zna� Indie?

WARSZAWA – DELHI
- T�um
- Polski hydraulik mia�by co robi�

DELHI
– Wybieramy si� w wielk� podró�
– L�dujemy w Delhi
– Jak to jest z tym Delhi?
– �adniejsze Delhi

DELHI - AGRA
– Indyjski �lub
– Droga do autobusu
– Droga do Agry
– Niewidzialna r�ka powi�za�
– Red Fort i Tad� Mahal
– Pan Który Mo�e Wszystko
– Bogate Indie
– I tu ma�a dygresja o herbacie
– Islam indyjski

AGRA – JANSI
- Droga do Khajuraho
- Turystyczne miasto bez turystów
- Niesamowite �wi�tynie
- Panteon wielor�kich bogów
- �ycie hinduisty, reinkarnacja, kasty
- Z Khajuraho przez Jansi do Varanasi
- Po omacku do Jansi
- Bar w Jansi
- Zmarzn�� w tropiku
- Varanasi i Ganges
- Spacerkiem nad Ganges
- Uwolnienie przez ogie�
- Varanasi – Gorakhpur – Sonauli – Kathmandu
- Chorowa� w Indiach
- Weso�y hotelarz z Sandhia Guest House
- Jeepem przez Gorakhpur do Sonauli

PRZEZ NEPAL I WOJN�

KATHMANDU – NAGARKOT – BAKHDAPUR – PATAN
- Kathmandu czyli Nepal
- Strza�y w Nagarkot
- Idziemy zwiedza�
- Wycieczka do Nagarkot
- Sawayambhunath i Pasupatinath (�wi�tynia Ma�p i �wi�tynia Shivy)

KATHMANDU – SONAULI – GORAKHPUR – AMRITSAR
- P�on� stosy nad Baghmati
- Ostatnie piero�ki momo
- Horrorystyczny weso�y autobus
- Sonauli czyli burdel na kó�kach

GORAKHPUR – AMRITSAR – DELHI
- L�dujemy w Amritsarze
- Z �ota �wi�tynia
- Guru Nanak i jego dzie�o
- Powrót do pocz�tku

DODATKI
Dodatek pierwszy: Himalaje
- No w�a�nie, jak to jest z tym „himalaizmem”?

Dodatek drugi: teksty wcze�niej opublikowane
1. Król ma dwa k�opoty
2. Co si� sta�o w Nagarkot?
3. Kto ma w tym najwi�kszy interes?
4. Dogodny moment, czy przypadek?
5. Czym to mo�e grozi�?

Cena publikacji